„Droga ze szczytu”

Ulicami wielkich miast bezdomna szła. Przeglądała się w martwych szybach dnia. Na plecach ciężar życia niosła i choć to była dama wyniosła, dziś poszarpane futro, nie da nadziei na lepsze jutro. Dziurawe kieszenie zgubiły nie jedno marzenie. W rynsztoku pijak siedzi, los bezlitośnie z niego szydzi. Dziś nie whisky i brandy wlewa do bezzębnej gęby.... Czytaj dalej →

„Życie, ach życie”

Życie, ach życie gdzie tak pędzisz? Zwolnij trochę złapię tchu zliczę gwiazdy nim dzień nastanie nim zamieni się w kolejną noc. Życie, ach życie daj odpocząć daj nacieszyć się zapachem bzu nim ulotny przeminie jak kolejny dzień zamieni się w noc. 03.08.2022 r. Zdj. własne Pomału, relaksacyjnie jechałam samochodem. Odpuściłam sobie pęd i tak byłam... Czytaj dalej →

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: