Wiem…sama miałam uraz do poezji, po prostu to nie była moja bajka. Domyślać się, co też poeta miał na myśli? Też mi coś, po co to komu? Wolałam przeczytać konkretnie przedstawioną sytuację, jasną i przejrzystą, gdzie nawet zawiły kryminał, na końcu podsuwał rozwiązanie zagadki.
Wszystko zmieniło się kiedy sama zaczęłam pisać. Wylewałam na kartkę to co siedziało mi w głowie i sercu, słowami malowałam emocje. Nie próbowałam nikogo naśladować, nie szufladkowałam się, nie wlazłam w żadne ramy, tworzyłam swój własny styl. Pisałam, tylko dla siebie. Była to moja oczyszczająca terapia, która z upływem lat ewaluowała. Dziś poezja jest moją pasją, tu chcę się spełniać, rozwijać, lokować swoją przyszłość.
Nie próbujcie odpowiedzieć sobie na pytanie: „Co poeta miał na myśli?”, odpowiedzcie sobie na pytanie: „Co ja myślę, jakie towarzyszą mi uczucia po przeczytaniu tego utworu?”.
Pisząc wiersz on jest mój, ale w chwili kiedy przeczyta go odbiorca, ten wiersz należy do niego. Czytający utożsamia się z nim, interpretuje według swoich życiowych doświadczeń i przeżyć. I to właśnie uwielbiam w poezji. Tu nie jest nic narzucone z góry, nie jest powiedziane co masz o tym myśleć. Ty sam to odkrywasz, wyciągasz uczucia i emocje z najgłębszych zakamarków duszy.
Wierszami możecie się bawić, interpretować je na tysiące sposobów, odkrywać ciągle na nowo i od nowa. Przeczytany dziś wiersz, odbierzecie zgodnie z tym co dziś Wam towarzyszy, jakie uczucia będą przemawiały, ale za kilka miesięcy, może lat ten sam wiersz odbierzecie zupełnie inaczej, bo zmieni się wasze spojrzenie na wiele spraw.
Pokochajcie poezję, nie musicie jej rozumieć, Wy macie ją czuć, odbierając zmysłami ❤️
Zabawmy się 😉 W linku znajduje się wiersz pt. „Płomień”, który kiedyś tu zamieściłam. Jeśli napiszecie w komentarzu swoją interpretację, jakie myśli się Wam nasunęły podczas czytania go, to ja napiszę co mnie zainspirowało. Nie bójcie się, nikt nie będzie Was oceniał. Zobaczycie jakie to fajne i na ile sposobów można odczytywać jeden wiersz 😉
„Płomień”
Do zdjęcia wykorzystałam tomiki poezji, które dostałam. Większość jest z dedykacją, na niektórych promocjach byłam…❤️ Wszystkie są dla mnie bardzo ważne, każdy mówi o tym samym, tylko każdy w swój jedyny, niepowtarzalny sposób, bo każdy z nas inaczej odbiera i opisuje. I to jest cudowne, że mówimy tym samym językiem, używamy tych samych słów, a potrafimy to samo przedstawiać na wiele różnych sposobów.
Zaprzyjaźniłam się z Działdowską Kuźnią Słowa, której jestem bardzo, bardzo wdzięczna, za okazaną życzliwość, sympatię, wsparcie a przede wszystkim za przyjęcie mnie do swojego grona ❤️
Ja zawsze lubiłam czytać poezję.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mój ulubiony:
Wybacz mi
że rozmawiam z tobą
tak rzadko
i że widzę cię
już tylko
za zamgloną firanką
Najczęściej
mówię z tobą
na migi
w okolicach listopada
Języki migowe świec
zbyt krótko migoczą na wietrze
Kiedyś pewnie
znów się spotkamy
może na Drodze Mlecznej
wtedy wezmę od ciebie
bańkę z mlekiem
(taką tanią emaliowaną)
żeby ci ulżyć
A ty jak zwykle powiesz:
Uważaj
bo nawet tutaj
o mleko trudno
Adam Ziemianin
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękny, ja też mam swój ulubiony, „Deszcz jesienny” L. Staffa i też jest taki melancholijny…Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na poezję przychodzi w życiu odpowiednia pora, czy może potrzeba. Albo po prostu wena, dla tych, co właśnie lubią ubierać myśli w słowa. Miałam i ja swój czas pisania. Czytania też 🙂 Teraz rzadko się w wiersze zagłębiam, ale myślę, że jeszcze nie raz do poezji wrócę.
Do Twojego wiersza mnie nie przekierowało, może zechciałabyś wkleić go tutaj w całości, a wtedy zobaczymy jakie wzbudza myśli i emocje 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może pora, może potrzeba…wiem, że mało komu z poezją po drodze i nikogo nie przekonam jeśli sam nie będzie chciał. Ja tylko bym chciała, by moja poezja była rozumiana, by skłaniała do refleksji, niosła jakiś przekaz.
Jeśli pisałaś, to myślę, że wrócisz do tematu, ja miałam kilka ładnych lat przestoju, gdzie nie napisałam ani jednego słowa 😉 Pozdrawiam
https://wordpress.com/post/pogaduchymagduchy.wordpress.com/1377
PolubieniePolubienie
Komentować poezję wbrew pozorom wcale nie jest łatwe. Mam wielką estymę do tych, którzy się podejmują krytykować. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Krytykować kogoś twórczość też bym się nie odważyła 🙂 Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja się odważam, jak widzę duże błędy…
PolubieniePolubienie
Ja tu widze ogromny talent do aranzacji i fotografii ❤ Za chwilke wezme udzial w zabawie z wierszem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 🙂 ❤
PolubieniePolubienie
Nie otwiera mi sie ten link z wierszem 😦 Odsyla mnie do mojego bloga i otwiera nowy szablon na wpis! 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepraszam, ze od razu nie odpisałam. Ostatnio mam problem z internetem 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mi sie skojarzylo z derwiszem!!! 😛 Czy to zbyt dalekosiezna interpretacja? Hehe
PolubieniePolubienie
Przyznam, bardzo ciekawa jest Twoja interpretacja, zaskoczyłaś mnie 👏 Fajnie Ci się skojarzyło 🙂 Niestety nie pisałam o tym…Poczekamy może ktoś jeszcze będzie miał jakiś pomysł. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
A tytul wiersza nie odzwierciedla tego, o czym pisalas? Nastepnym razem nie dawaj tytulu 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzeczywiście zainspirował mnie płonień świecy i o tym zaczęłam pisać, jednak później pomyślałam o kobiecie, która wabi i bawi się uczuciami, dlatego pozostawiłam niedomówienie… Można więc go interpretować według swoich odczuć 🙂 Dziękuję Ci za udział w zabawie ❤ Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Lovely arrangement!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thanks 😘
PolubieniePolubione przez 1 osoba