Wiem...sama miałam uraz do poezji, po prostu to nie była moja bajka. Domyślać się, co też poeta miał na myśli? Też mi coś, po co to komu? Wolałam przeczytać konkretnie przedstawioną sytuację, jasną i przejrzystą, gdzie nawet zawiły kryminał, na końcu podsuwał rozwiązanie zagadki. Wszystko zmieniło się kiedy sama zaczęłam pisać. Wylewałam na kartkę to... Czytaj dalej →