Jeans nieco inaczej.

Przedstawiam Wam Franka, maskotką mojej pracowni.

Kto mnie zna wie, że zajmuję się rękodziełem. Kiedyś robiłam tego bardzo dużo, teraz coraz mniej. Chyba już starość mnie dopada haha… A tak na poważnie, to miałam Wam pokazywać to co robię, jednak nie mam w zwyczaju fotografować swoich prac, które przekazuję na różne cele. Prawie wszystko oddałam i w domu mam zaledwie kilka swoich dzieł. Tak to bywa, że szewc boso chodzi. Kiedyś myślałam, żeby zająć się tym zarobkowo, jednak nie mam drygu handlowca i nie potrafię „się sprzedać”.

To co Wam dziś prezentuję zrobiłam w pracy podczas prowadzenia terapii. Wykorzystuję wszystko co straciło swój urok i blask, dając nowe życie starym rzeczom. Spodnie jeansowe przerabiam na wiele sposobów. Zaprezentuję Wam kilka z nich.

Poduszki w trzech odsłonach, z kwadratów 10/10 cm, pasków 5/60 cm lub szerokich pasów 20/60 cm.

Kartony po butach lub inne kartony wykorzystuję jako pojemniki na akcesoria krawieckie, włóczkę i materiał.

Czasami coś, gdzieś zobaczę i po swojemu modyfikuję. Lubię roić wszystko, co wpadnie mi w oko, a jeśli jest nie typowe, to na pewno mi się spodoba. No i trzeba pamiętać, że jestem eko.

20 myśli w temacie “Jeans nieco inaczej.

Add yours

  1. Szczerze mówiąc słowo „eko” budzi we mnie strach pomieszany z obrzydzeniem. Mógłbym to wyjaśnić ale chyba to oczywiste?
    Zamiast wyjaśnienia opowiem bajeczkę. Kiedyś, z kolegą postanowiliśmy zawiązać „komitet ochrony ddżownic”, wszak to takie pożyteczne stworzenia. Dość łatwo sobie wyobrazić ile kasy byśmy dostali ze wstrzymanie się od pikietowania samych budów w Warszawie.
    W końcu to olaliśmy. Zbyt mało widowiskowe. Żadnej wspinaczki po drzewach.
    Twoja😻eko mnie raczej nie razi.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑