Długo mnie nie było…

Myślałam, że już wszyscy  o mnie zapomnieli, jednak ku mojemu miłemu zaskoczeniu…Nie… Widzę, że ciągle zaglądacie na moją stronę, pomimo tego, że dawno nic nie wstawiałam.

Dziękuję Wszystkim, że dalej ze mną jesteście, zaglądacie i interesujecie się moją osobą. Dziękuję za troskę…

U mnie dużo się działo. Po chwilowej depresji nie ma śladu 🙂 Koleżanka zaangażowała mnie w pomoc dla chorej Marysi. Jej znajoma zorganizowała zrzutkę i utworzyła stronę, a my jej pomagałyśmy. Zajęłyśmy się robieniem palm wielkanocnych. Muszę powiedzieć, że ludzie mają wielkie serca i w chwilach realnego problemu otwierają też swoje portfele. Zrobiłyśmy ok. 130 palm, na których zarobiłyśmy 3700… Nie spodziewałyśmy się takiego obrotu sprawy… Niektórzy ludzie za jedną palmę płacili 100, a nawet 200 zł 🙂

Jak skończyła się akcja z palmami, zaczęłam robić inne ozdoby: jaja, wianki, serwatki na szydełku…

Wiele osób podjęło walkę o życie naszej Księżniczki, wszyscy okazali ogromną potrzebę pomocy i empatię. Niestety, pomimo determinacji całej Armii Ludzi o Dobrych Sercach, Anioł Śmierci zabrał Marysię😢 Pieniądze, które udało się zabrać zostały przekazane na leczenie innego dziecka.

Teraz szaleję w ogrodzie, wsadzam, przesadzam i kombinuję 🙂 Czytam książki, obecnie serię o policjantach z Lipowa – Katarzyny Puzyńskiej. Dalej robię serwetki na szydełku (może znów będzie jakaś akcja, to będę przygotowana :))

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Postaram się częściej zaglądać i przedstawić Wam kilka legend o kwiatach, bo widzę, że jest zainteresowanie tym tematem 🙂

 

 

19 myśli w temacie “Długo mnie nie było…

Add yours

    1. Marysia miała glejaka na kręgosłupie, w Polsce nie dawali jej szansy. Klinika w Meksyku zgodziła się na podjęcie leczenie…Też mi jest przykro, bo to była bardzo pogodna dziewczynka i miała w oczkach taką chęć życia…

      Polubienie

  1. Tak, ludzie w takich sytuacjach potrafią mieć wielkie serca (całe szczęście). Smutno tylko, że malutka odeszła.
    U mnie w regionie ostatnio było właśnie takie ogólne poruszenie na rzecz chłopca, jest właśnie w USA na terapii.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję 🙂 okazja zawsze się znajdzie, by przekazać rękodzieło, festyny szkolne, kiermasze, dożynki…Jednak walka o Marysię była wyjątkowa, a osoba która wpadła na ten pomysł i to wszystko zapoczątkowała jest niesamowita. Wszystkie zasługi i oklaski należą się Jej, ja tylko starałam się pomóc….

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do PogaduchyMagduchy Anuluj pisanie odpowiedzi

Blog na WordPress.com.

Up ↑