Zaliczam się do tej części osób, które robią podsumowanie Starego Roku i postanowienia oraz plany na Nowy Rok. Zazwyczaj 1 stycznia biorę do ręki kalendarz, by zaznaczyć w nim czerwonym długopisem urodziny, imieniny, rocznice i inne ważne daty, o których powinnam pamiętać.
Podsumowując…To był bardzo dobry rok, bardzo obfity, dużo się działo… i to dobrego.
W pracy nieraz pokazałam, że jestem kreatywna, pomysłowa, przebojowa i potrafię wcielić się w wiele ról (Cyganka, Mikołajka, narratorka pastorałki, pocieszycielka, swatka…) Zaangażowałam się i…
- zaprojektowałam ogródek przed ośrodkiem i z pomocą innych pracowników ten projekt zrealizowaliśmy,
- urządziłam swoja salę. I tak naprawdę to prezes oprócz tego co musiał, czyli krzeseł, stołów, TV, kanapy – to na nic mi nie dał. Ze skrzynek pomalowanych na biało zrobiłam regały na książki i gry, które przyniosłam z mojego strychu. Kilka też dostałam od ludzi. Z jutowego sznurka uplotłam wieszaki na kwiaty. Rośliny też są albo zdobyczne, albo z moich rozsad. Z papierowej wikliny wyplotłam osłonki na doniczki. Kanapę ozdobiłam poduszkami zrobionymi na drutach…itp.
- jak widzieliście na wcześniejszych zdjęciach salę na święta przystroiłam dekoracjami zrobionymi z papieru, szyszek, kory z brzozy i świerku. Lubię pracować z „darami natury” i często się śmieję, że moja pracownia jest „eko”.
Realizując siebie i swoje ambicje to:
- ukończyłam jednoroczną szkołę na kierunku Asystent Osoby Niepełnosprawnej,
- za kilka dni będę miała egzamin – kończę dwuletni kierunek – Terapeuta Zajęciowy,
- zapisałam się na studia I stopnia – Psychopedagogikę – w lutym ruszam,
- przystąpiłam do stowarzyszenia poetów i pisarzy, gdzie zostałam bardzo ciepło przyjęta i tam się odnalazłam,
- w gazecie ukazał się artykuł – wywiad na temat mojej twórczości,
- biblioteka zorganizowała wieczorek poetycki, na którym byłam główną bohaterką.
I to chyba był jeden z najwspanialszych dni w minionym roku. Spotkanie było kameralne, przy świecach, cieście i kawie w wyśmienitym towarzystwie.
Nie spodziewałam się…w najśmielszych snach nie śniłam, o takim przyjęciu mnie i moich wierszy. Oklaski, słowa uznania, gratulacje, bukiety kwiatów…tego było tak wiele, że po powrocie do domu, usiadłam na łóżku i się rozpłakałam…Przez dwa dni nie mogłam dojść do siebie, w takim byłam szoku.
Po tych wydarzeniach stałam się „regionalną gwiazdą”. Ludzie do mnie dzwonią, piszą zaczepiają na chodniku by pogratulować i życzyć dalszych sukcesów. Na fb wrze…
To jest moje 5 minut…
Gratuluję i ja, wspaniałych osiągnięć i efektów Twego zaangażowania w pracę i we własny rozwój! Mam przeczucie, że to nie będzie tylko 5 minut 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, oby Twoje przeczucie nie było mylne, bo chciałabym dalej to kontynuować. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oby tak dalej!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, dalej będę chciała utrzymać się na fali jak najdłużej…
PolubieniePolubienie
Bardzo się cieszę że możesz czuć się spełniona choć trochę 😻
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
wow, gratulacje 🙂 realizuj plany, spełniaj marzenia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Gratulacje
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie