O marzeniach trzeba mówić głośno, może wtedy usłyszy je osoba, która postanowi je spełnić.
W ubiegłym roku znajoma obchodziła 40-ste urodziny, mąż zrobił jej prezent niespodziankę i zaprosił na imprezę gościa specjalnego – Zenka Martyniuka.
Podczas rozmowy w domu powiedziałam, że Zenka to może nie koniecznie, ale Pawła Domagałę to chętnie bym poznała.
Za kilkanaście dni będę miała urodziny, a mąż już zrobił mi prezent. Zabrał mnie na koncert Domagały…Ależ byłam podekscytowana…
Bardzo podoba mi się jego styl bycia i to z jaką łatwością wciela się w role komediowe. Serial „O mnie się nie martw” oglądam tylko ze względu na Krzyśka – w którego się wcielił. Jest niesamowity…Ogólnie to lubię osoby: zakręcone, niepoprawne, bezpośrednie (ale nie chamskie), nieuporządkowane (w pozytywnym znaczeniu) i takie pocieszne (dokładniej ujmując śmieszne). Zawsze powtarzam: Co na głowie to i w głowie…Tak jak i u mnie – artystyczny nieład, zawsze znajdzie się jakiś zadzior, co to się nie da ułożyć.
Wracając do Pawła…Cenię Go jako aktora, jako piosenkarza i kompozytora…też. Pokłon za teksty, czasami znając genezę powstania łatwiej jest zrozumieć przekaz. „Najgrubszy Anioł Stróż” – piosenka dla i o nieżyjącym przyjacielu Marku.
Hit „Weź nie pytaj” hitem miał nie być, tak mówili wszyscy, a okazało się że hitem jest…Czyżby wszyscy się mylili…? Najbardziej ujmuje mnie refren, a uściślając dwa jego wersy: „Weź nie młodniej, weź się starzej…” świadczy to o dojrzałej miłości do kobiety, o zaangażowaniu w związek, o byciu razem dziś, jutro i …na zawsze.
Nie oszukujmy się, faceci w jego wieku często mają kryzys, chcą sobie połechtać ego i bawią się w maczo romansują z młodymi laskami. Kupują super fury, żeby pokazać jaki to ja jestem super kolo…
A skromny Domagała chce tylko, żeby jego żona Zuzia zestarzała się przy nim i z nim była…nawet nie musi robić sobie botoksu by się odmłodzić. I to jest miłość i taki powinien być każdy mąż, każdy facet…(mój też kocha mnie – taką wariatkę).
Koncert był super 🙂 Paweł jest otwarty i sympatyczny (tak jak jego teksty), fajnie jest odbierany ze sceny, tworzy przyjazną więź z tłumem. Podobało mi się, jak przedstawiał członków zespołu, można było wyczuć między nimi nić porozumienia i przyjaźni.
A jeśli chodzi o marzenia , to mam jeszcze kilka…w razie czego napiszę parę, może przeczyta je Święty Mikołaj 🙂
- Chcę polecieć balonem.
- Skoczyć ze spadochronem, oczywiście z instruktorem…
- Chciałabym płytę winylową Presleya.
- Syrenę – piękną, odrestaurowaną najlepiej w kolorze kości słoniowej.
- Mieć w domu kominek przy którym mogłabym się zimą ogrzać.
- Chciałabym okiennice, takie z klimatów Podlasia.
- Spędzić Sylwester w góralskiej chacie, przy kominku z grzańcem w kuflu i mężem przy boku :-)…
Hola hola nie rozpędzaj się tak, bo to egoistyczne mieć tyle marzeń… Znam takich co marzeń nie mają. Powiedziałam, że nie ma sprawy mogę się z nimi podzielić. Ja mam ich dużo… 🙂
Spełnione marzenie, rodzi następne marzenie…
Bo ja wiem? Marzenia to Coś czego nigdy nie udaje się zrealizowac, dążąc do Nich zawsze. To co jest do zrealizowania i co realizujemy to plany, chęci a może cele.
Pozdrowienia 😻
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj tam czepiasz się…jak mam realizować plany skoro od 12 lat proszę męża o okiennice i nic…w takim wypadku to już marzenie 😉
PolubieniePolubienie
No bo są plany dwudziestoletnie, wszystko zależy od stopnia uplanizowania gospodarki planowej😸
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No to i kominek (ten, który ma mnie ogrzać ) też zapewne jest uzależniony od stopnia planowanej gospodarki…Grzejnik to nie to samo, co „ciepły ogień” z kominka 😉
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie, u mnie jest kominek. Ale to było oczywiste bo był też w poprzednim domu😻
Acha, do kominka niezbędny jest kot.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A to pech…jak kiedyś przyniosłam kota do domu, to mąż mnie razem z tą biedną znajdą pognał…Kominka nie będzie…kota też 😦
PolubieniePolubienie
Za kogo Ty wyszłaś za mąż? Ktoś kto nie kocha kotów musi być złym czlowiekiem🐈
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie jest złym człowiekiem, tylko czasami wkurzającym… 🙂
PolubieniePolubienie
Pewnie, tylko nie kochać zwierząt albo kochać jakieś a innych nie to conajmniej zbyt trudne dla mnie do zrozumienia ☹️
PolubieniePolubienie
A węże i żmije też kochasz…? Bo ja ich nie cierpię i się ich boję…To znaczy, że jestem złym człowiekiem?
PolubieniePolubienie
Kocham wszystkie zwierzęta, choć niektórym nie ufam i nie lubię. Ale jako coś co jest zbudowane z tego samego ciała co ja sam, kocham. Taki Narcyzm malutki😻
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha, a ja bym bardzo chciałam mieć takiego odrestaurowanego garbusa:)))
No i jak te Twoje marzenia, masz jakieś z tej listy w toku realizacji? Albo po?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z tamtych jeszcze nie, ale nad innymi cały czas pracuję 🙂 Choć już kasę na lot balonem mam…czekam na odpowiednia pogodę ;-). Życzę Ci aby Twoje marzenie się spełniło…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lot balonem to i moje marzenie, choć jednocześnie strach mnie trochę przed spełnieniem tego marzenia blokuje.:-) Dziękuję za życzenia!!:))))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szczerze to i ja mam pietra…ale czego się nie robi dla odrobiny szaleństwa…Chcę mieć co wnukom opowiadać 😉
PolubieniePolubienie