Mówią, że jestem wrażliwa i że mam artystyczną duszę. Nie wiem…Wiem tylko, że jestem niespokojnym duchem, który ciągle czegoś szuka, ciągle za czymś gna…Może kiedyś to „coś” odnajdę.
Piszę wiersze a raczej przelewam na kartkę to co aktualnie siedzi mi w głowie, w sercu, w duszy…
Na początku przedstawię wam dwa wiersze, które nie są moje, ale bardzo mi się podobają i zmuszają do głębszej refleksji.
Przez wiele lat żyłam w świecie melancholii i smutku, dlatego wiersz pt. „Deszcz jesienny” jest mi bardzo bliski.
Wiersz ten towarzyszy mi od szkoły średniej, odkąd przeczytałam go po raz pierwszy. Kiedyś znałam go na pamięć. No cóż – pamięć już nie ta…
Wiersz smutny, dołujący, pesymistyczny – ale jakże w swym cierpieniu piękny. Ukazuje przemijanie i śmierć, zadumę i żal. Ja czytając go czuję klęskę ludzkości, brak nadziei i wiary. Czuję jak umarły wszystkie pozytywne uczucia i jak uszło z ludzi życie. A szatan, który dokonał zniszczeń w ogrodzie – to wojna, która zamieniła Polskę w gruzowisko.
Z wierszami jest tak, że każdy czytający ma swoje indywidualne odczucia. Ile ludzi – tyle interpretacji. I to jest w tym wszystkim najfajniejsze.
Wiersz ten przypisano Wisławie Szymborskiej, co okazało się mylne i niedawno zostało sprostowane.
Kobieta opowiada o swojej starości, którą akceptuje i z którą się godzi. Przyjmuje to co los jej dał ze wszystkimi niedogodnościami i ułomnościami. Nie narzeka, nie przeklina losu, nie rozpacza…jest szczęśliwa, że „dobrze się czuje jak na swoje lata”.
Życzę wszystkim ludziom w podeszłym wieku, by byli pozytywnie nastawieni do swojej starości, by dobrze się czuli jak na swoje lata. Jeśli z pokorą przyjmuje się swój los i akceptuje wszystko takim jak jest, to wtedy lepiej się nam żyje.
Prosze o wiecej twoich wierszy, sa takie zyciowe i prawdziwe. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pysiulka na Twoją prośbę wstawiłam dziś wierszyk.Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
,,Deszcz jesienny” to również mój ulubiony wiersz i znam go od czasów późnego gimnazjum, jednak największy sentyment mam do poezji Poświatowskiej, która jest moją największą mentorką i inspiracją, Staram się pisać na jej kształt, ale czy to mi wychodzi , i czy to widać nie mnie oceniać 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poświatowskiej nie czytam, w wolnej chwili przejrzę jej twórczość… Ja staram się nie wzorcować na nikim, wypracowuję swój własny styl. Lubię Staffa, Tuwima, Szymborską…lubię wszystko co ładne…Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba